Wtórne baby-talk, czyli jak nie mówić do seniora

Obraz
  Niemal każdy z nas miał w sowim życiu kontakt z seniorem, czy to w najbliższej rodzinie, czy w pracy. Rozmowa z osobą w jesieni życia bywa wyzwaniem, gdyż często towarzysza jej różne utrudnienia, jak choćby zaburzenia słuchu lub brak rozumienia mowy. Co wówczas zrobić, jak rozmawiać, aby się porozumieć, zachowując jednocześnie szacunek do naszego rozmówcy?  Baby-talk to specyficzna forma mowy zarezerwowana do komunikacji z małymi dziećmi. Inaczej jest to mowa matczyna lub mowa nianiek, która ma ułatwić dziecku przyswajanie języka. Stosowanie prostych słów, zdrobnień czy częstych powtórzeń w kierunku dzieci nie wydaje się niczym dziwnym. Zdarza się jednak, że taki sposób komunikacji pojawia się także w relacji dorosły – senior.   Wtórne baby-talk – co to takiego?      To nazywany także rejestrem uproszczonym czy językiem zdegenerowanym, to typ komunikacji między osobą młodszą a osobą w wieku senioralnym. Charakteryzuje się m.in.: używaniem słów o prostej konstrukcji i częstej

Perypetie z językiem




Rodzic po konsultacji swojego dziecka z logopedą, może mieć wrażenie, że nie do końca wie, jaki problem dotyczy jego pociechę. 


Wynika to stąd, że logopedzi, jak inni specjaliści, często operują terminami nie zawsze zrozumiałymi dla rodziców. W tym tekście wyjaśnię te najbardziej podstawowe i najczęściej spotykane.
Jednym z takich pojęć  jest dajmy na to  pionizacja języka.

Co to takiego?
Pionizacja języka to podstawowa, naturalna, fizjologiczna postawa spoczynkowa języka, czyli ułożenie go,  gdy nie mówimy, tylko oddychamy nosem, przełykamy. Czubek języka ( apex ) jest ułożony za górnymi siekaczami, na wałku dziąsłowym, przywiera do podniebienia.
Pionizacja jest naturalna i spełnia bardzo ważną rolę w procesie rozwoju mowy. Jednak osiągnięcie jej nie jest wcale takie proste dla wielu dzieci.  Często, aby ją „osiągnąć” trzeba nieco pobudzić, stymulować  mięśnie języka ćwiczeniami.
Pionizacja zaczyna się u maluszków, gdy zaczynają wyżynać się im zęby. Wcześniej, podczas ssania piersi lub picia z butelki, język ułożony jest płasko, przy dolnych zębach i wypełnia całą jamę ustną. Nie powinien jednak tam pozostać na dłużej, gdyż sposób połykania niedojrzałego ( infantylnego) nie jest wskazany dla dzieci, które mają zęby i zaczynają mówić, a tym bardziej dla dzieci starszych, przedszkolnych czy wczesnoszkolnych.
Brak pionizacji powoduje sporo kłopotów artykulacyjnych i opóźnia rozwój mowy.

Dlaczego język się nie pionizuje?
Jeśli już dziecko 3, 4 letnie, które powinno już pionizować język, nadal tego nie robi, koniecznie należy się temu przyjrzeć. Najczęstszymi przyczynami braku pionizacji są:
  • Oddychanie przez usta
  • Zbyt długie ssanie smoczka
  • Częste infekcje kataralne
  • Infantylne połykanie
  • Powiększony trzeci migdał  

 Oddychanie przez usta- robi sporo zamieszania!Prawidłowe oddychanie to oddychanie nosem. Czasem jednak jest ono zaburzone z powodu np. kataru, krzywej przegrody nosowej lub polipów, a także alergii.Dziecko nie mogąc oddychać przez nos zwłaszcza podczas snu, będzie oddychać buzią. To normalne, bo jakoś oddychać musi. Można przypuszczać, że sobie z tym radzi, jednak konsekwencje takiego stanu są niedobre dla dziecka i często trudne do odwrócenia.

Oddychanie ustami powoduje wysuszanie śluzówki, przepływ nieogrzanego  i nieoczyszczonego powietrza przez gardło, co sprzyja infekcjom dróg oddechowych, a to może przyczyniać się do powiększenia trzeciego migdałka.

Do tego prowadzi do wad zgryzu, a nawet wad postawy. 
Wady zgryzu ( tyłozgryz, protruzja) z kolei mają wpływ na wady artykulacyjne, zazwyczaj wywołują seplenienie międzyzębowe.
Oddychanie ustami również powodować może pozorne zapadnięcie mostka i brak aktywności mięśni żeber, a to prowadzi do wad postawy.
Jak widać łańcuch skutków jest długi, a to tylko jedna niepożądana czynność.
Rodzice często nie są świadomi tych negatywnych zmian, które mogą zajść podczas oddychania ustami i gdy logopeda im o tym mówi, mają wrażenie, że mija się z tematem wad artykulacji lub że te problemy nie dotyczą ich dziecka.
Na przykładzie mojego pacjenta mogę powiedzieć, że pionizacja języka i automatyzajca tego ułożenia jest dość trudna i długotrwała. Chłopiec, który do mnie przychodzi, ma 8 lat. Jest pod opieką logopedy od wielu lat, jednak mama widzi częsty regres. Adaś nie pionizuje języka, ma seplenienie międzyzębowe, krótkie wędzidełko,  rotacyzm, powiększony trzeci migdał i niedrożny nos przez alergie. Do tego wadę zgryzu i zapadnięte policzki. Można powiedzieć- cały zestaw konsekwencji braku pionizacji języka. Chociaż  w tym przypadku jest on też skutkiem zbyt krótkiego wędzidełka, czyli ankyloglosji.
Praca w gabinecie logopedy w szkole przez 30 minut to zbyt mało na terapię. Dlatego niezbędne jest wykonywanie ćwiczeń w domu.

Co ćwiczyć, aby wspomóc pionizację języka?
  • Dotykanie czubkiem języka nosa
  • Oblizywanie się
  • Układanie języka na wałku dziąsłowym ( za górnymi siekaczami)
  • „Wiercenie” językiem dziury w suficie, czyli podniebieniu
  • „Malowanie sufitu”, czyli przemieszczanie czubka języka po podniebieniu
  • Udawanie konika, czyli kląskanie językiem
  • „Liczenie zębów”, dotykając językiem każdy ząb osobno
  • „Mycie okien”, czyli pocieranie czubkiem języka każdy ząb
  • „Ostrzenie języka” – pocieranie czubka języka o górne siekacze
  • Trzymanie na czubku języka papierowej kulki i unoszenie jej do nosa
  • Robienie z języka „haczyka”, na którym można powiesić nitkę, sznurek itp.

Ćwiczeń jest więcej, to najprostsze i najczęściej wykonywanie ćwiczenia. Jednak nie są dla wszystkich w takiej formie. Dzieci z problemem seplenienia międzyzębowego nie powinny języka wysuwać poza jamę ustną i zęby, dlatego dla nich ćwiczenia te należy zmodyfikować.
  



Jak długo trzeba czekać na efekt?

Rozwój mowy, jak i rozwój całego dziecka jest sprawą indywidualną każdego osobnika.
Efekt jest uzależniony od intensywności pracy na terapii i pracy w domu. Dobrze jest, jeśli rodzic nauczy się poprawnie wykonywać te ćwiczenia i razem z dzieckiem może wykonywać je w domu w formie zabawy. Gorzej, jeśli dziecko pozostawione jest same sobie, bo nie wie nawet, czy dobrze ćwiczenie wykonuje, a i często robi to szybko i niedbale.
Z mojego doświadczenia pracy z innym chłopcem, niż wyżej opisany Adaś- Ludwikiem, wynika, że po niemal pół roku pracy zaczynają się pojawiać pierwsze jaskółki- język, który był przytwierdzony zbyt krótkim wędzidełkiem, po zabiegu przecięcia go, zaczyna się unosić i czubek kieruje się do nosa. A wcześniej nie mógł nawet wysunąć się z jamy ustnej, aby oblizać wargi.
Można pomyśleć, że to niewielki sukces, ale ja się z niego bardzo cieszę, ponieważ nie oczekuję natychmiastowej poprawy, niemal cudu od języka, który był przez 7 lat przytwierdzony do dna jamy ustnej i nie mógł się unosić. Wiem, że jeszcze sporo pracy przed nami.

Kiedy zacząć ćwiczyć pionizację? 

Odpowiedź jest prosta, jak najwcześniej, kiedy dziecko naturalnie będzie do tego gotowe. Można zacząć z dziećmi 12- 18  miesięcznymi bawić się w kotka, który się myje i oblizywać buzię. To pierwsze i najłatwiejsze ćwiczenie. Kolejne można wprowadzać wraz z rozwojem mowy i artykulatorów. Forma, jaką przybierze ćwiczenie jest zależna już od kreatywności rodzica, ale zawsze powinna to być forma zabawy lub pytania ” Czy umiesz zrobić tak, jak ja ?”
Zatem zachęcam do systematycznych ćwiczeń,  aby język dzieci trzymał pion i  mowa prawidłowo się rozwijała! 

Masz pytanie? Napisz w komentarzu. :)

Kamila Posobkiewicz

Komentarze