Strażnik sukcesu
Współpraca logopedy z innymi specjalistami jest rzeczą oczywistą dla logopedów, nie zawsze jednak dla rodziców. Dlaczego łączyć te dwie dziedziny, co mają wspólnego?
Można powiedzieć prosto- dobro pacjenta, który boryka się z nieprawidłową wymową.
Gdy
przychodzą do mnie dzieci na konsultacje, zawsze badam ich zgryz, choć nie
jestem ortodontą. Czasami jako pierwszy specjalista widzę potrzebę konsultacji
z innymi specjalistami, do których dobrze jest umówić się na wizytę, aby mieć
pełna diagnozę trudności dziecka. Czasem rodzice reagują dość sceptycznie na
moją sugestię, że warto skonsultować zgryz dziecka, bowiem sami nie dostrzegają
niczego niepokojącego. To normalne. Przyzwyczajamy się do widoku naszych dzieci,
ich zalet i wad i czasem nie dostrzegamy czegoś, co widzi osoba postronna. Albo
wiemy, że tata dziecka i babcia mają podobne problemy i w pewien sposób
odpuszczamy sobie walkę o dziecko, nie mając nadziei na poprawę.
Czasami
jest też tak, że dostrzegamy problem, idziemy do lekarza pediatry, który twierdzi,
że dziecko z tego wyrośnie i nie trzeba się martwić. Jednak nie zawsze taka
diagnoza jest trafna, a usypia czujność rodzica.
Sama
miałam taką sytuację z moimi dziećmi. Pediatra u mojego starszego syna, który stawiał krzywo stopy, do środka, powiedział, że to „ taka
uroda dziecka”, że trzeba poczekać, aż skończy najpierw 4 lata, potem 5. Uśpił
moją czujność i trafiłam do specjalisty o wiele za późno, gdy dziecko miało 6 lat. Byłam zła, gdy usłyszałam od lekarza pytanie,
dlaczego nie przyszłam wcześniej?
Z
kolei młodszy syn boryka się zwadą zgryzu dość trudną do leczenia- przodozgryzem.
Gdy zauważyłam u niego odwrotny nagryz ( żuchwy na szczękę) już u dwulatka, od
razu poszłam do ortodonty. A raczej do kilku specjalistów, którzy zgodnie twierdzili,
że z tą wadą nic nie da się zrobić, że w dorosłym życiu mojego syna czeka operacja
żuchwy. Czułam się bezradna i sfrustrowana. Tymbardziej, że jako świeżo upieczony logopeda, miałam już wiedzę na ten temat i znałam konsekwencje zarówno nieleczenia, jak i
operacji, polegającej na łamaniu kości, skracaniu żuchwy. Wizja dość
przerażająca.
Jednak
nie poddałam się. Trafiłam do kolejnego
lekarza, który zakwalifikował synka na leczenie i to w trybie pilnym. Dziecko dostało aparat i dziś jest już postęp w leczeniu. Aż boję
się pomyśleć, jak wyglądałaby jego buzia, gdybym nic z tym nie zrobiła.
Komu
więc wierzyć, jak postąpić, by dziecko otrzymało pomoc, a my, rodzice, zostali uspokojeni,
że zrobiliśmy to, co mogliśmy w danej chwili?
W
tym tekście spróbuję odpowiedzieć na niektóre pytania. Skupię się na współpracy
z ortodontą, choć nie jest to jedyna dziedzina współpracy logopedy z lekarzami, ale za to bardzo ważna.
Mam
to szczęście, że współpracuję ze świetną specjalistką w zakresie ortodoncji,
dr n.med. Marią Orzelską-Blomberg, którą
poprosiłam o udzielenie odpowiedzi na kilka nurtujących rodziców pytań.
Kiedy
najwcześniej dziecko można skonsultować u ortodonty?
Dziecko najlepiej skonsultować ok 1-1,5 roku życia. To
jest wrażliwy moment, kiedy wiele fizjologicznych odruchów powinno zanikać np. odruch
ssania. Pierwsza wizyta konsultacyjna ma mieć charakter rozmowy, która polega
na wskazaniu rodzicom profilaktyki zapobiegającej powstawaniu wad zgryzu np. jak
układać dziecko do snu, kiedy zaprzestać używania smoczka, oraz czy nie
zaobserwowano złych nawyków np. ssanie kciuka.
Jakie najczęściej wady pojawiają się u maluchów, a jakie u dzieci szkolnych?
Tak naprawdę trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Przyczyn
powstawania wad zgryzu jest wiele. Wśród nich są nasze geny . Innym czynnikiem
sprzyjającym są parafunkcje (nieprawidłowe nawyki np. ssanie kciuka) i
dysfunkcje (nieprawidłowo wykonywane czynności np. niemowlęcy typ połykania -wkładanie
języka między zęby). Oprócz skłonności genetycznej do powstania wady zgryzu, współistniejąca
obecność powyżej wymienionych czynników ryzyka, może znacznie przyczynić się do
powstania nieprawidłowości. Jednakże w swojej praktyce u maluchów najczęściej obserwuję
zgryzy otwarte i krzyżowe (ale zależy to
od siły, czasu i nasilenia działającego bodźca). U dzieci szkolnych najczęściej obserwuję stłoczenia zębów, tyłozgryzy,
zgryzy krzyżowe oraz zgryzy otwarte.
Czy na
mleczne zęby można założyć aparat? Jaki? Jak często trzeba nosić?
Można założyć aparat na zęby mleczne- wszystko zależy
od tego jakie zadanie ma ten aparat wykonać. Zębów mlecznych raczej na aparacie
nie przesuwamy. Zwykle założenie zamka na „mleczaka” ma działać wspomagająco (w
trakcie wymiany uzębienia, kiedy nie mamy wszystkich zębów stałych a już musimy
działać), celem uzyskania podparcia dla łuku ortodontycznego, żeby się lepiej
trzymał i nie wypadał.
Kiedy zakłada się aparat stały u dziecka?
Leczenie ortodontyczne należy rozpoczynać w odpowiednim
czasie, odpowiednią metodą oraz odpowiednimi siłami. Aparat jest źródłem siły. Czas
rozpoczęcia leczenia aparatem stałym zależy od wskazań do jego założenia- czyli
rodzaju wady zgryzu. Zwykle jest to wiek 10-13 lat. Występują jednak nierzadko
przypadki wcześniejszego rozpoczęcia leczenia tzw. leczenia interceptywnego np. w przypadku tyłozgryzu z retruzją (przechyleniem)
siekaczy górnych- należy je jak najszybciej wychylić, bo retruzja hamuje wzrost
doprzedni żuchwy.
Do czego może doprowadzić nieleczona wada
zgryzu?
Wada zgryzu nie jest chorobą, można z nią żyć. Jednak należy
wziąć pod uwagę występujący rodzaj wady. W zależności od czynników i zaburzeń
towarzyszących może ona nieść konsekwencje takie jak: problem ze stawem
skroniowo-żuchwowym, szybsze starcie i utratę zębów. Wszystkie te czynniki mogą
się nasilać z wiekiem i utrudniać wykonywanie takich czynności fizjologicznych
jak żucie, czy oddychanie.
Co to jest układ stomatognatyczny?
Jest to wszystko to, co otacza zęby oraz ich
czynnością.
Jest to zespół morfologiczno-czynnościowy tkanek i
narządów jamy ustnej i twarzoczaszki. W jego skład wchodzą: zęby, przyzębie,
okluzja (jako kontakt zębów górnych i dolnych), mięśnie i kości twarzoczaszki. Rolą
tego układu jest: pobieranie pokarmów, artykulacja dźwięków, oddychanie i
wyrażanie emocji. Warto dodać również, że ten zespół tkanek jest precyzyjnie
sterowany przez układ nerwowy.
Na czym
powinna polegać współpraca ortodonty z logopedą? W jakich obszarach mogą
się wspierać, aby był dobry efekt terapeutyczny?
Współpraca ortodontyczno-logopedyczna
jest bardzo ważnym czynnikiem gwarantującym stabilność leczenia ortodontycznego.
Dotyczy to szczególnie wad zgryzu, które powstały na tle czynnościowym np.
zgryz otwarty czynnościowy, który powstaje na tle tłoczenia języka do przodu,
ale i nie tylko. Bez terapii logopedycznej, leczenie takie zwykle nie ma stabilnego
efektu. Bez ustabilizowania pozycji języka (jego cofnięcia) i wzmocnienia jego
mięśniówki, zwykle siekacze wychylają się i zgryz otwarty nawraca. Zęby powinny
się znajdować w strefie neutralnej, gdzie siły warg i języka się równoważą.
Logopeda to strażnik tej strefy.
Sukces
Podoba
mi się bycie strażnikiem, pani doktor świetnie ujęła rolę mojego zawodu. Dobrze
by było, gdyby sama straż wystarczyła. Czasem trzeba zakasać rękawy i niczym górnik
w kopalni, wydobywający z trudem węgiel, wydobywać głoski z kopalni
(nie)możliwości
artykulatorów. Sprawa
jest prostsza, jeśli dziecko ma skorygowany zgryz i jest pod kontrolą ortodonty.
Wtedy wiadomo, że terapia pójdzie szybciej i odniesie rezultat.
Mam
nadzieję, że tekst przybliżył nieco potrzebę współdziałania na wielu płaszczyznach, aby młody człowiek
miał harmonijny rozwój i osiągnął swój sukces- pięknie mówił i miał proste zęby, bo przecież to nasza wizytówka. Zgodnie
ze starym porzekadłem- „jak cię widzą ( i słyszą), tak cię piszą.”
dr n. med. Maria
Orzelska-Blomberg
Lekarz dentysta, absolwentka Gdańskiego Uniwersytetu
Medycznego.
W
latach 2010-2014 związana była z Zakładem Anatomii Klinicznej Katedry Anatomii
Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Od 2014 roku jako asystent pracuje w
Zakładzie Ortodoncji GUMed oraz Poradni Ortodoncji U.C.S. GUMed, gdzie odbywa
staż specjalizacyjny z ortodoncji. Zajmuje się nie tylko leczeniem pacjentów,
prowadzeniem zajęć ze studentami, ale również kontynuuję pracą
dydaktyczno-naukową. Jest autorką wielu publikacji, które często prezentuje
aktywnie uczestnicząc w konferencjach. Razem z rodziną wspólnie prowadzi
Clinica Ortodontica w Gdańsku-Oliwie, klinikę specjalizującą się w leczeniu ortodontycznym.
Należy do Polskiego Towarzystwa Anatomicznego i Polskiego Towarzystwa
Ortodontycznego.
Komentarze
Prześlij komentarz