Wtórne baby-talk, czyli jak nie mówić do seniora

Obraz
  Niemal każdy z nas miał w sowim życiu kontakt z seniorem, czy to w najbliższej rodzinie, czy w pracy. Rozmowa z osobą w jesieni życia bywa wyzwaniem, gdyż często towarzysza jej różne utrudnienia, jak choćby zaburzenia słuchu lub brak rozumienia mowy. Co wówczas zrobić, jak rozmawiać, aby się porozumieć, zachowując jednocześnie szacunek do naszego rozmówcy?  Baby-talk to specyficzna forma mowy zarezerwowana do komunikacji z małymi dziećmi. Inaczej jest to mowa matczyna lub mowa nianiek, która ma ułatwić dziecku przyswajanie języka. Stosowanie prostych słów, zdrobnień czy częstych powtórzeń w kierunku dzieci nie wydaje się niczym dziwnym. Zdarza się jednak, że taki sposób komunikacji pojawia się także w relacji dorosły – senior.   Wtórne baby-talk – co to takiego?      To nazywany także rejestrem uproszczonym czy językiem zdegenerowanym, to typ komunikacji między osobą młodszą a osobą w wieku senioralnym. Charakteryzuje się m.in.: używaniem słów o prostej konstrukcji i częstej

Dzień Otwarty Gabinetu


 

Gdy kiedyś, dawno temu, myślałam o tym, że fajnie by było mieć własny gabinet, zamiast dojeżdżać codziennie w inne miejsca, targając wielkie torby pomocy logopedycznych niczym przekupka z targowiska, uśmiechałam się do siebie, wiedząc, że jest to tak trudne do realizacji jak wylot na księżyc. Dla mnie nieosiągalny...

Dalej jeździłam z torbami pomocy, codziennie do innego gabinetu, placówki, miasta. 

Narastało zmęczenie, pomimo tego, że bardzo lubię swoją pracę, że pasjonuje mnie logopedia w połączeniu z medycyną. 

Wydawało mi się, że nie mam już miejsca, czasu, przestrzeni i siły, gdy pojawił się on-pomysł na zmianę. 

Stawiając niepewne kroki, jeden za drugim, zmieniając czasem radykalnie rzeczy w życiu, krok za krokiem, doszłam tam, dokąd chciałam. Na chwilę mogę się zatrzymać.

 To na razie pierwszy przystanek na drodze, własny gabinet. "Własne" 10 m2 przestrzeni z biurkiem, lustrem i szafkami, które oswoiłam, które na mnie czekało całe w zielonych deskach na ścianie, zielonych drzwiach, brzydką łazienką z lat 90 -tych. Oczyma wyobraźni widziałam przytulną poczekalnię, małą, ale schludną łazienkę w modernistycznym stylu i gabinet z dużym stołem i lustrem.

Wszystko to osiągnęłam dzięki pomocy przyjaciół. Bez nich niewiele bym zrobiła, nie znając się na budowlance. I nie miałam tyle czasu, aby czasem przez całą noc szpachlować, tynkować, malować krzywe ściany rodem z PRLu.

Gdyby nie przyjaciele, nie podjęłabym wielu decyzji, nie miałabym tylu środków i możliwości.  

Dziś jestem wdzięczna i dumna, że się udało.

Że nadałam drugie życie temu miejscu,  sprzętom, meblom i niemal wszystkiemu, co się tam znajduje, a pochodzi z drugiej ręki. 

Chcę podzielić się moją przestrzenią i radością z innymi, dlatego zapraszam na Dzień Otwarty Słówkowa:) Przyjdź, rozgość się i daj się oswoić temu miejscu tak jak ja :)

Sobota, 18.09.21 od 10.00 do 15.00. ok godz. 12.00 będzie oficjalne przecięcie wstęgi :)

Poza tym zabawy, gry, konsultacje, kawa i ciasto.

Brzmi dobrze? Mam nadzieję :)


Do zobaczenia!




 

Komentarze